Dystans: 250.75 km,
Czas: 13:06:12
Czas ruchu: 10:38:42
Upłynęło czasu: 13:06:13
Średnia prędkość: 19.1 km/h
Średnia prędkość ruchu: 23.6 km/h
Maksymalna prędkość: 47.2 km/h
Kalorie: 5,895 C
Wzrost wysokości: 447 m
Ultramarton Tour dr Silesia to zgodnie z informacjami jakie można przeczytać na stronach TdS i z recenzji zawodników to jeden z najcięższych ultramaratonów organizowanych w Polsce. Coś na ten temat wiemy ponieważ miałem przyjemność brać w nim udział w 2018r. ….Pradziad i te sprawy…
Życie pisze jednak różne scenariusze i mamy przyjemność wziąć udział w tym wyścigu na naszym lokalnym terenie w 2020r. … i tak się zastanawiamy jaka to Silesia gdzie największy podjazd w Wielkopolsce to podjazd po wiadukty nad autostradami … ale jeśli można to czemu nie
TdS to wersja covidowa czyli sami wybieram sobie trasę i lecimy na dystansie 250 km. Cieszymy się bo to moje przygotowanie do Bałtyk Bieszczady Tour 1008, które ma odbyć się w sierpniu 2020r., a pierwszy dłuższy dystans Beti 🙂
Ruszamy z Grodziska z naszej enklawy z Łukaszem i Tomkiem. Spokojne tempo po lokalnych trasach … lokalne trójmiasto, Kotusz, Śmigiel i Włoszakowice gdzie na stacji paliw robimy sobie dłuższą przerwę… kawka, baton, fajka i lecimy dalej. Pogoda pasuje wszystkim… można kręcić kilometry …
Kolejny kierunek to jezioro Boszkowo czyli okolica nam bardzo dobrze znana z racji lokalnych imprez jak i z trasy Grodziskiego Maratonu, który nieprzerwanie organizujemy od pięciu lat. Kolejny kierunek to Wielichowo i dalej Rakoniewice gdzie z powodu kontuzji odpada Tomek… wielka szkoda. Dalej jedziemy już w trójkę … i póki co idzie nam bardzo dobrze!
Między Nowym Tomyślem a Lwówkiem spotykamy coraz więcej zawodników w tych samych barwach… Szymka oraz samego Bossa który podjeżdża do nas samochodem … no właśnie a dlaczego nie rowerem… ???
Ukończenie wyścigu to pokonanie 250 km, także szukamy już dystansu który nam to umożliwi. Do Grodziska wpadamy od strony Granowa i kończymy trasę w czasie 13 godzin z drobnymi minutami.
Wyjazd potraktowaliśmy jako wstępne przygotowanie do BBT. Poszło całkiem nieźle. Wyjazd bez większych historii czyli po prostu swoje. Zależało nam na uczestnictwie w tej imprezie bo po pierwsze sympatyzujemy z Pawłem Pieczką a po drugie impreza miała cel charytatywny a My zawsze wspieramy tego typu cele także jesteśmy mega zadowoleni.
Najnowsze komentarze