W dniu wczorajszym historia, którą piszę poszła w świat. Jakoś mocno się nie spinam, bo wierzę w to bardzo, że ten, kto będzie miał ochotę czytać o tym przedsięwzięciu to będzie to robił i bez dwóch zdań powiem, że z tej historii można wyciągnąć wnioski i może to być inspiracja do każdego projektu.
Ostatnio odpowiadałem na pytanie:
-Dlaczego kolarstwo, dlaczego ultramarony? – moja odpowiedź była prosta i zdecydowana.
-Bo jestem sam. Uzależniam osiągnięcie sukcesu sportowego tylko i wyłącznie od siebie i mojego trenera, od własnej wytrzymałości fizycznej i psychicznej, od dobrego przygotowania, diety, nastawienia, itp., co nie oznacza, że nie potrafię działać w grupie – i tłumaczę dalej – ostatnimi czasy zainspirował mnie Will Smith, który powiedział:
Moja pasja to „amatorka”, bo zawodowym kolarzem już nigdy nie zostanę (metryka), chociaż wcale nie jest powiedziane, że ultramartończykiem nie mogę zostać! Podchodzę do tego bardzo poważanie, dlatego przed przystąpieniem do jakichkolwiek działań poza tym, że zrobiłem badania wydolnościowe to około 2 tygodnie później zrobiłem pełne badania oraz konsultację kardiologiczną, aby otrzymać zgodę na przystąpienie do treningów. Skorzystałem z Centrum Medycznego ENEL-MED Oddział Kupiec Poznański na Placu Wiosny Ludów. Wykupiłem kartę „Zdrowe serce”, dzięki której mogłem zrobić badanie: EKG spoczynkowe, lipidogram, USG echo serca oraz na koniec konsultację kardiologa. Wszystkie badania wyszły super a nawet lepiej niż super. Te trzy wcześniejsze lata gdzie „polatałem” trochę na rowerze dużo mi dały! Generalnie w metryce 38 a wg badań 30tka i to z lekką górką – tak trzymać!!!
Czuję, że mam w sobie moc, bo na wczorajszym treningu myślałam, że wyjdę z siebie. I jak to we wtorki bywa trening był lekki, ale ja byłem w stanie wczoraj zrobić tempo wyścigowe. Puls i rytm trzymałem w ryzach, więc nic nie mogło mi przeszkodzić w dobrym treningu. Trochę testuję ustawienie bloków, bo mi prawa stopa cierpnie. Jestem wręcz przekonany, że powodem jest błędne ustawienie bloków, ale będę to obserwował i postaram się wyciągnąć z tego wnioski. Jeszcze trzy dni treningowe przede mną, więc już zacieram ręce. Do boju!!!!
Najnowsze komentarze