Przejmuje tego bloga! Tak, tak, ja
Przejmuje go po cichutku, aby nikt nic nie widział, aby nikt nic nie słyszał, tylko czytał. Oczywiście siedząc wieczorami i słuchając mojego ulubionego piosenkarza – Louisa, wiedziałam jedno, że pisanie to raz a jazda na rowerze to dwa. Pisanie i jazda na rowerze to są jak dwie krople padającego deszczu i póki nie spadną na ziemię są dwoma odrębnymi materiami. Jednak, gdy już dotkną ziemi, łączą się w jedną kałuże.
No dobra… Dość już tej filozofii, bo to nie język polski w moim liceum, tylko może moja przyszła pasja, moje marzenia a może w przyszłości moja przyszła praca.
Ta niedziela nie była łatwa. Wstałam wcześnie rano, akurat wtedy, kiedy moja mama wróciła z porannego treningu. To właśnie wtedy wpadłam na genialny pomysł… no, bo tak sobie myślę, jeśli moja mama jeździ po 600 km rowerem to i może ja bym spróbowała…
Dzień zaczął się upalnie no i pomysł zaczął się realizować. Na rower ruszyliśmy około godziny osiemnastej. Powietrze jest wtedy nieco lżejsze, co powoduje, że łatwiej złapać oddech no i jedzie się przyjemniej. W naszym babskim teamie są trzy osoby, moja mama – zaprawiona w boju ultrakolarka, Zuzia no i oczywiście ja, czyli zaprawiony w boju team Kucharczaków.
Wyruszamy ścieżką w stronę Rakoniewic. Pokonywana przez nas trasa nie jest łatwa jak na pierwsze dłuższe treningi. Znaczna ilość niskich przewyższeń, daje mi mocno w kość. Nie jestem do tego przyzwyczajona. Nie da się ukryć, że większą przyjemność sprawia mi dłuższa drzemka w moim pokoju. No, ale cóż, zdecydowałam się, więc trzeba walczyć. W trakcie naszego babskiego treningu robiłyśmy sobie krótkie przystanki, aby napić się wody. Trasa mijała bardzo szybko. W dwie godziny przejechałyśmy 31,8 km. Jak na mój pierwszy, dłuższy wyjazd od miesiąca, myślę, że nie jest źle i mogę być z tego powodu zadowolona i dumna… albo STOP, tylko zadowolona, bo dumna będę jak w przeciągu najbliższych dwóch lat, przejadę z moimi rodzicami maraton na dystansie 200 km. Spokojnie, to na razie marzenie. Poczekamy, zobaczymy.
Mariawaria
Najnowsze komentarze