W pogoni za ROWERowymi marzeniami

Kucharczak.pl

  • O nas
  • O projekcie
  • Home
  • Ultramaratony Rowerowe
  • Maratony rowerowe
  • Wyprawy rowerowe
  • Wyprawy piesze
  • Ultra Chojnik

Pomiechówek 5

Ale to już było ….. relacja z brevetu – Pomiechówek (wersja krótka)

9 lat temu Aktualnościbrevet, Miechów, Pomiechówek

Kurde, co ja pieprze

Wyciszyłem się trochę, dlatego jak na zawodowca przystało sprawy medialne, organizacyjne przejęła moja rzeczniczka prasowa Beata (żona). Nie czytałem prasy, nie przyjmowałem dziennikarzy i ukradkiem jeździłem do pracy, aby unikać paparazzi! Z blogiem odpuściłem też na kilka dni ….

Kurde, co ja pieprze …. faktycznie w ostatnim tygodniu nie jeździłem na rowerze w ogóle, ale to tylko, dlatego aby nóg nie mieć ciężkich jak beton. W czwartek, dwa dni przed startem zaplanowałem sobie 5 kilometrowy rozruch na sprawdzenie sprzętu tak, aby w piątek się już niczym nie martwić.

Do Pomiechówka wyruszyliśmy wspólnie z Beatą w nocy z piątku na sobotę i na miejscu byliśmy około godziny 4:00. Przespaliśmy się jeszcze w samochodzie, co oczywiście było wskazane aczkolwiek teraz odbieram to kategoriach błędu (szczegółowo opisze to pełnej relacji).

Czy na krótko czy na długo…

W samym sercu Pomiechówka, czyli przy ul. Szkolnej 3 przywitano nas z otwartymi ramionami tak jakbyśmy w zawodach ultrakolarskich startowali od lat. Piotr Niedźwiecki to naprawdę super gość, któremu na pewno w relacji pełnej poświecę osobny akapit. Tak czy inaczej poznałem masę ludzi, ultrakolarzy z ogromnym bagażem doświadczeń. Pierwszy raz dużo nie mówiłem, generalnie nic nie mówiłem tylko słuchałem, podsłuchiwałem: -) jaką ci bardziej doświadczeni zawodnicy mają taktykę. Czy jadą na krótko czy na długo, co biorą do jedzenia, jakie napoje i ile i co będę kombinować na trasie. Zdawałem sobie sprawę, że przejechałem zbierać doświadczenie.

Jako jeden z pierwszych odebrałem kartę i praktycznie czekałem na start. W samym brevecie wystartowało 64 uczestników. Krótkie przemówienie prezesa i ruszyliśmy punktualnie o 8:00. Niestety w tym miejscu po raz pierwszy i ostatni zobaczyłem 70% zawodników. Tempo, jakie narzucili od początku było dla mnie zabójcze. Mi natomiast od początku jechało się dobrze nawet martwiłem się, gdyż po 60 km średnią miałem 27 km/h!!!! Wtedy też jak w bajkach pojawiły się na moich ramionach dwie postacie

– Diabełek, który szeptał mi do ucha: Maciej, co się szczypiesz! Ciśnij jeszcze bardziej do średniej 30 km/h najwyżej jak nie dasz rady zejdziesz z trasy. – Aniołek na drugim ramieniu uspokajał: spokojnie jedź swoim tempem a dojedziesz do celu. Wynik w tym pierwszym starcie nie ma tak dużego znaczenia.

18-04-2016

Podniesienie roweru na mecie bezcenne

Jedna i druga postać tak na zmianę mnie atakowała, dlatego też za Pułtuskiem trochę zwolniłem i jechałem dość wolnym tempem tym bardziej, że było pod górę. W Ciskach dałem się podpuścić tej mrocznej postaci i pocisnąłem za mijającą mnie grupą. Tak kolejne 35 kilometrów. Po połowie dystansu wiedziałem, że będzie dobrze, że ukończę swój pierwszy brevet.

Podniesienie roweru na mecie bezcenne!!!! To mi się należało.

Kurcze tak nie chciało mi się wyjeżdżać jednak czas nas gonił.

Dałem radę, ale bez trzech zdań największa zasługa w tym całym przedsięwzięciu, Remka Siudzińskiego, który bardzo dobrze mnie do tego przygotował. Czułem się pewnie chodź miałem trochę wątpliwości i czasami brakowało mi wiary, że dam radę.

Teraz czas na Miechów 30 lipca 2016r. Moim marzeniem jest do tego czasu mieć rower szosowy, ale zobaczymy. Do Pomiechówka na pewno jeszcze przyjadę i zejdę poniżej tych magicznych 10 godzin.

Wszystkim kibicom dziękuję za słowa wsparcia. Udało się!

Zrozumiałem też, dlaczego te brevety kończą się takim sukcesem organizacyjnym. Bo za tym wszystkim nie stoją pieniądze, rowery, sukces tylko jedna, duża scementowana rodzina i o tym należy pamiętać!!!!

Klocki lego!

9 lat temu AktualnościPomiechówek

Bardzo dobry marzec

Do startu w Pomiechówku pozostało 7 dni, ale jak wiecie jest to tylko przystanek przed głównym celem tego roku, czyli 450 km maratonem oraz imprezą główną, czyli BBT 1008 w 2018r. Dobrze przepracowany marzec wypadałoby podsumować. Niestety pierwszy raz od 31 października 2015r., czyli od momentu, kiedy postanowiłem zostać Ultrakolarzem opuściłem jeden trening. Było trochę wyrzutów sumienia, ale tydzień, w którym to się stało był naprawdę intensywny pod względem zawodowym. W sumie nawet nie opuściłem treningu głównego, ale poniedziałkowy rozjazd i już rozgrzeszenie za to dostałem. Warto też pochwalić się tym, że nie palę już 3 miesiące i 7 dni, co jest ogromnym sukcesem i pokazuje wielką determinację z mojej strony, że jak się czegoś chce to się po prostu to osiąga. Wraz z niepaleniem w sukurs poszło odizolowanie od alkoholu oraz kawy, co ewidentnie zwiększyło moją wydolność i siłę. Są tego niestety negatywy a więc przybranie na masie około 7 kg, ale już sobie obiecałem, że jak zakończę brevet w Pomiechówku to zabiorę się za swoją wagę. Tak czy inaczej marzec wyglądał następująco

 

Lp. Wyszczególnienie Rower Biegi
1. Ilość treningów 14 2
2. Dystans 439,40 km 8,98
3. Czas 20:49:24 58:46
4. Kalorie 13155 538

 

W tym miesiącu pobiłem rekord pod względem czasu spędzonego na rowerze przy pojedynczej jednostce treningowej. Te 4 godziny i 30 minut dały mi w kość, ale kształtują mój charakter. Przed startem mam jeszcze jeden ciężki sobotnio/niedzielny trening dłuższy o godzinę od poprzedniego. Myślę, że przejechanie około 120 km byłby dobrym wyczynem i dobrym prognostykiem na start. W tej chwili cieszę się każdą chwilą i każdym treningiem

W tygodniu pobawiłem się w składanie klocków. Porozkładałem je na stolę i wyszło z tego niezłe cudo. Oczywiście jak to u mnie bywa musiało on swoje odleżeć zanim zostało złożone, ale wyszło z tego niezłe coś… no właśnie coś, co opiszę w kolejnym wpisie.

Od czego by tu zacząć? Najlepiej od początku… tylko nie ma początku ani końca tylko działanie…

9 lat temu AktualnościFabian Cancellara, Pomiechówek

Dętkę można wymienić a człowieka ?

Zeszły tydzień nie był dla mnie udany pod każdym względem. Trochę jeszcze odczuwałem zaziębienie, co oczywiście przekłada się na moją formę zarówno w pracy jak i na treningach. I tak jak poniedziałek i wtorek dałem radę to później moja forma trochę spadała. Do czwartkowego testu podchodziłem z dużym animuszem, bo chciałem podprawić wynik sprzed kilku tygodniu. Wtedy naprawdę czułem się dobrze, pamiętam to jak dziś, natomiast zeszłotygodniowy test niestety nie wypadł po mojej myśli. Rozpocząłem bardzo dobrze i założyłem sobie, że utrzymam tempo około 33 – 35 km/h tam, aby poprawić wynik o około 10% w stosunku do ostatniego sprawdzianu. To tempo utrzymałem niestety przez kilka minut a co potem się stało to nie wiem do teraz. Powietrze ze mnie zeszło jak z pękniętej dętki natomiast tak jak dętkę można wymienić na nową tak ze mną był już problem.  W bardzo przeciętnym tempie dokulałem się do końca trasy i dałem sobie czas na przemyślenia. Nie załamałem się i już kolejny dzień treningowy w niedzielę wypadł znacznie lepiej. Mam wrażenie, że chyba Remek się na mnie za ten test trochę wkurzył, bo wiadomość od niego jak nigdy była bardzo krótka i z jednoznacznym przekazem

„w teście najważniejsze jest rozłożenie sił na równomierna jazdę przez 30min”.

W tym przypadku akurat nie mam nic na swoją obronę!
Do tego tygodnia podchodziłem już z nastawieniem zwycięstwa z dwóch prostych powodów. Po pierwsze zbliża się mój pierwszy start w brevecie w Pomiechówku a po drugie jak zawsze czuje ekscytację przed czymś nowym a tutaj mam na myśli treningi w trzeciej strefie tętna. Zobaczymy jak to wszystko wypadnie w trakcie jazdy, ale ja jestem generalnie optymistą.

„Spartakus”, „Myśliwy”, „Łowca klasyków” – nie, nie to na pewno nie ja….

W kioskach jest już dostępna nowa „Szosa”, czyli magazyn pasjonatów kolarstwa. I tak jak w zeszłym numerze było dużo o kolarstwie torowym tak teraz bardzo ciekawe artykuły na temat klasyków. „Spartakus”, „Myśliwy”, „Łowca klasyków” to może być tylko Fabian Cancellara. Ciekawy materiał na ten temat można obejrzeć we wcześniejszych moim wpisie „Brak treningów to tak jakbym nie żył!!!”

Brak treningów to tak jakbym nie żył… !!!

Video9 lat temu AktualnościPomiechówek, szlak wzdłuż Odry i Nysy, wyprawa roku

Ni to wirus ni to grypa

Niestety stało się najgorsze. Pierwszy raz od prawie 3, 5 miesiąca opuściłem cały tygodniowy cykl treningowy. Nie da się ukryć, że to duża strata a tym bardziej, że do startu w Pomiechówku zostało 8tygodni i 6 dni! Z treningów wykluczyła mnie choroba. Ni to wirus ni to grypa, ale jak zawsze wszystko powiązało się z moimi zatokami i klops. Jak o samą pracę się nie martwię, bo nad wszystkim czuwam i mam kontrolę to brak treningów trochę mnie martwi. Będę miał do nadrobienia ten stracony tydzień, więc znając życie będę musiał z treningami trochę się cofnąć, aby znowu wejść w odpowiedni rytm, ale zobaczymy prorokiem nie jestem a o wszystkim zdecyduje Remek.

Super towarzystwo i ekstra zabawa

Mocno pracuje nad 4. Wyprawą Roku, która odbędzie się 25-30 maja 2016r. i przemierzać będziemy zachodnią część Polski a dokładnie przemierzmy szlak wzdłuż Odry i Nysy ze Świnoujścia do Liberca. To około 670 km, które w całości można pokonać ścieżką rowerową oczywiście po niemieckiej stronie granicy. Tak czy inaczej podobnie jak w zeszłym roku czeka nas wycieczka pociągiem do Świnoujścia i dalej już rowerami w stronę Czech. To może być fantastyczny wyjazd, na który wszystkich zapraszam. Wystarczy rower, namiot trochę grosza i chęci a my damy wam super towarzystwo i ekstra zabawę.

Mój psycholog mówi…

W pracy zawodowej same sukcesy tym bardziej, że wczoraj dowiedziałem się, że klient, dla którego przygotowuje projekt inwestycyjny jest cholernie zadowolony z powierzonych mi zadań. Co więcej od czerwca mamy ruszyć z kolejnym projektem, który podobnie jak ten pierwszy trochę potrwa, ale to już nie ma znaczenia. Gdyby to wszystko w ultrakolarstwie było takie proste jak w mojej pracy to dzisiaj byłbym najlepszym ultakolarzem. Mój psycholog z usług, którego korzystam zrobił mi test pomiaru osobowości cokolwiek to znaczy?!Podobno ludzie o moim typie charakteru są praktycznymi i zorganizowanymi tradycjonalistami. Często wysportowani. Nie interesują ich teorie czy kwestie abstrakcyjne, dopóki nie zobaczą ich praktycznego zastosowania. Posiadają sprecyzowaną wizję jak wszystko powinno wyglądać. Lojalni i pracowici. Lubią dowodzić. Wyjątkowo zdolni w organizacji i prowadzaniu działań. Dobrzy obywatele ceniący bezpieczeństwo i spokojne życie.

Strona 1 z 212»
SPONSOR GENERALNY Cannondale
WSPÓŁPRACA Producent drzwi stalowych LOFT
drzwi stalowe
Mornel
Najpopularniejsze
Zegniesz nie złamiesz czy złamiesz nie zegniesz o to jest pytanie?
8 lat temu
902 odwiedzin
„Podróżowanie uczy skromności. Widzisz, jak niewiele miejsca zajmujesz w świecie” Gustave Flaubert
4 lat temu
877 odwiedzin
Łańcuchy i kłódki zamontowane na drzwi od lodówki…
9 lat temu
774 odwiedzin
Najnowsze wpisy
„Zawsze wydaje się, że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie to zrobione.” Nelson Mandela
Rok temu
„Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala wytrwać.” Jim Ryun
3 lat temu
Najnowsze komentarze
    Archiwa
    Kim jestem
    Mamy przyjemność, jako pewnie jedni z wielu posiadać pasje. Pasje, które dają nam energię do działania. Są one dla nas niczym tlen dla organizmu, bez którego nie byłoby życia. I chodź te pasje to dwa różne bieguny, bo jak można porównać bankowość i ekonomię z turystyką rowerową, to nam osobiście udało się je synchronizować. więcej ...
    Cel

    Naszą pasją stały się ultramaratony szosowe a rower stał się naszym hobby, lekarstwem na wszystko, co dzieje się do około i wierzymy w to bardzo, że w przyszłości stanie się dla nas sposobem na życie. Wdrożyliśmy plan mający na celu realizację wspólnie tego przedsięwzięcia. Nasz blog ma na celu opisywanie naszych codziennych zmagań, treningów, wyjazdów, które doprowadzą do finalizacji projektu i wspólnego ukończenia tego ultra trudnego przedsięwzięcia.

    Zostań sponsorem projektu

    Chciałbym zaproponować Państwu współudział w tworzeniu naszego projektu rowerowego poprzez umieszczenie reklamy (logotypu) Państwa Firmy na następujących nośnikach – zobacz szczegóły

    czerwiec 2025
    P W Ś C P S N
     1
    2345678
    9101112131415
    16171819202122
    23242526272829
    30  
    « kwi    
    2015 © Kucharczak.pl
    Facebook