Ten tydzień pod względem treningowym nie różnił się niczym innym niż ten, który przepracowałem tydzień wcześniej. Cały czas pracujemy nad szybkością tak, aby test drogowy, który zrobimy z Remkiem za jakiś czas wyszedł dużo lepiej niż te dwa wcześniejsze. Remek podniósł o jedno oczko strefy treningowe i to tak naprawdę jedyna zmiana. Cały czas treningi odbywają się w domu, ale pogoda, która zawitała do Grodziska przynajmniej w ten weekend, aż prosiła o to, aby wyjść na zewnątrz. Niestety cały czas ostro przybieram na wadzę i tak jak jakiś czas temu miałem do tego spory dystans, tak teraz zaczynam się tym trochę martwić. Konsumuję wszystko, co znajdę na talerzu i ciężko wcisnąć hamulec.
Ten tydzień to trochę więcej obowiązków zawodowych aczkolwiek na treningi zawszę znajduję czas. Od pewnego czasu dorzucam do treningów rowerowych trochę przebieżki na bardzo krótkim 2-3 kilometrowym dystansie. Głównie rozciągnie i ćwiczenia ogólnorozwojowe, które po części też mają mi pomóc zatrzymać rosnącą wagę. Zresztą po treningach na zewnątrz czuję się dużo lepiej i ze snem nie mam problemów. Może uda mi się doprowadzić do takiego stanu, że gdzieś szybką 10tkę zaliczę, ale tylko czysto treningowo. Główne cele, które mam postawione to maratony rowerowe i tego się trzymam.
Nie palę już 38 dni i co najważniejsze w ogóle o tym nie myślę. Tak, więc mam kilka sposobów dla ludzi, którzy chcą rzucić palenie. Generalnie, jeden sposób, dzięki któremu zrozumiałem, że rzucenie planie jest banalnie proste. Nie jest potrzebny plaster nikotynowy, elektroniczny papieros, którego sam używałem przy wcześniejszych próbach pozbycia się nałogu albo leczenie farmakologiczne w postaci zażywanych tabletek. Tym jedynym sposobem na rzucenie palenia jest określenie sobie celu!!!
Tak moi drodzy to określenie celu spowoduje, że bez problemu poradzicie sobie nie tylko z rzuceniem palenia, ale z wieloma przeciwnościami losu. To określenie celu otworzy wasz pomysł na nowe pomysły, które będziecie chcieli realizować albo na ulepszenie projektów w trakcie, których realizacji właśnie jesteście. Określenie tych celów spowoduje, że przestaniecie myśleć o różnych rzeczach, które po pierwsze absorbują was czasowo jak i finansowo a w moim przypadku tak było z „fajkami”. Dla mnie, finansisty z wykształcenia rachunek ekonomiczny zawsze musi być prosty i przejrzysty. Jak już wiecie moim celem jest BBT, 1008 ale nie tylko? Po czasie ten blog stał się również moim celem a jeśli tak jak pisałem na samym początku ta historia pozwoli chociażby jednej osobie spełnić swoje najskrytsze marzenia to znaczyło, że warto było tę historię pisać.
Mam pomysł na kolejny, ale to już ostatni pomysł, który chciałbym wdrożyć po kucharczak.com i kucharczak.pl… Nie dyskutowałem o tym jeszcze z Piotrem z Mornela (www.mornel.com), chociaż miałem przyjemność z nim rozmawiać w dniu wczorajszym. Przyjaźnimy się od kilkunastu lat, ale też muszę go trochę oszczędzać. Daję sobie luty na przemyślenie i opracowanie strategii, ale myślę, że będzie to ciekawy projekt, który pomoże mi określić kolejne cele tym razem zawodowe. Na tym bardzo mi zależy, bo przecież finanse i bankowość to moja pierwsza pasja.
Najnowsze komentarze